witam od jakiegoś czasu interesuje mnie ceramika i odkryłam tego bloga podobają mi się twoje dokonania
chciałam poradzić się w sprawie metody. eksperymentuję z tlenkami miedzi i żelaza chcę uzyskać efekt ciemnych linii rysunku nie wychodzi mi to jednak tak jak bym chciała
chciałam zatem zapytać, jak uzyskujesz efekty, taki jak na tej pracy? będę wdzięczna za pomoc pozdrawiam magda
Magdo, najpierw rysuję (ryję) kontury takim patyczkiem drewnianym do szaszłyka (coś a la długa wykałaczka). Pracę następnie wypalam, linie zamalowuję odpowiedniego koloru angobą (w tym wypadku czarna), następnie mokrą gąbeczką do zmywania naczyń przecieram pomalowane linie - zostaje angoba we wgłębieniach.
ja ryłam do tej pory mala wykałaczką:) i chyba to jest za plytko bo niewiele tam tlenku zostawalo raczej na powierzchni jedna plama
poza tym nie zmylam starannie wodą bo glina się rozmywa i traci wzor czyli lepiej wypalać po ryciu i potem malować -tak zrobię teraz ciekawe jeszcze czym się rożni tlenek od angoby w praktyce... wszystkiego dobrego pozdrawiam m.
4 comments
piekne,,cudoooo:)))
witam
od jakiegoś czasu interesuje mnie ceramika
i odkryłam tego bloga
podobają mi się twoje dokonania
chciałam poradzić się w sprawie metody.
eksperymentuję z tlenkami miedzi i żelaza
chcę uzyskać efekt ciemnych linii rysunku
nie wychodzi mi to jednak tak jak bym chciała
chciałam zatem zapytać,
jak uzyskujesz efekty, taki jak na tej pracy?
będę wdzięczna za pomoc
pozdrawiam
magda
Magdo, najpierw rysuję (ryję) kontury takim patyczkiem drewnianym do szaszłyka (coś a la długa wykałaczka). Pracę następnie wypalam, linie zamalowuję odpowiedniego koloru angobą (w tym wypadku czarna), następnie mokrą gąbeczką do zmywania naczyń przecieram pomalowane linie - zostaje angoba we wgłębieniach.
dziękuję ci za radę!
ja ryłam do tej pory mala wykałaczką:)
i chyba to jest za plytko
bo niewiele tam tlenku zostawalo
raczej na powierzchni jedna plama
poza tym nie zmylam starannie wodą
bo glina się rozmywa i traci wzor
czyli lepiej wypalać po ryciu i potem malować
-tak zrobię teraz
ciekawe jeszcze czym się rożni tlenek od angoby w praktyce...
wszystkiego dobrego
pozdrawiam
m.
Prześlij komentarz
.