krzesło z giętego drewna - po odnowieniu

Niby to blog o ceramice, ale czasami zamuję się też innymi rzeczami ;) Np. takim oto fajnym krzesłem z giętego drewna. Niby to produkcja PRLowska, ale trudno teraz znaleźć równie ładne meble jak kiedyś. Dlatego wolę coś odnowić, niż zostawić majątek w IKEA. Odnowienie tego krzesła było dość proste. Ponieważ stało w warsztacie samochodowym, było całe w smarach etc. Wystarczyło więc je umyć, zdjąć papierem ściernym stary lakier, wyrównać szpachlówką dziury. Najgorsze w tym wszystkim było malowanie go lakierobejcą - miałam dwudniowy odlot, tak się nawdychałam. Obicie zrobiłam z indyjskiej tuniki kupionek za 2 zł w pobliskim lumpeksie. Niby to żadne arcydzieło, ale moja mama, która zostanie nim jutro obdarowana, z całą pewnością się ucieszy.




1 comment

Klishe 21 kwietnia 2010 13:22

ładna robota , wręcz bardzo ładna ;)

Prześlij komentarz

.